lut 06 2004

Bez tytułu


Komentarze: 2

Pamietam czas gdy usypiałam rozsądek ..chodząc na paluszkach.. jakby tylko życie i smierć.. i nic pomiedzy.. Jak cichutko wymykałam się spod jego kontroli na spotkania z Tobą. Jak tańczyłam  z radości cichutko, żeby tylko się nie dowiedział, żeby sie nie odezwał .. Dzisiaj stąpam pewniej, czasem wręcz prowokacyjnie. Myślałabym, ze umarł, gdyby nie to , że czasem poruszy się i mamrocze coś przez sen. Wtedy znowu przycicham nagle zalękniona.. przykucam w kąciku .. boję się ..

forever : :
08 lutego 2004, 22:38
Cokolwiek by to nie było, nie pozwól sobą sterować.
06 lutego 2004, 22:12
"Rozłąka jest jak wiatrak,który gasi świece lecz roznieca ogień" - napewno wiesz o czym mówię...

Dodaj komentarz